Przestrzeń stworzona przez kobiety i dla kobiet…
„Kobiecość to zapach ulotny i subtelny, który pamięta się latami.
Kobiecość to piękno… czasem ukryte pod niemodnym ubraniem.
Kobiecość to nieśmiało wychylający się fragment szyi, dekoltu czy uda…”
Hawamajsza
W kolejnej odsłonie Przestrzeni… rozmawiamy z Hawamajszą o pięknie wewnętrznym i zewnętrznym w kobiecości.
W jaki sposób dbasz o swój wewnętrzny wizerunek? Co sprawia, że czujesz się ze sobą dobrze?
Cieszy mnie, gdy jestem postrzegana w taki sposób, w jaki ja sama o sobie myślę. Chcę pokazywać prawdę o sobie, nie zakładać żadnych masek. Chcę być autentyczna ze wszystkimi swoimi zaletami i słabościami. Chcę być tak odbierana, że jestem prawdziwa. Nikogo nie udaję. Pokazanie mojego prawdziwego JA to dla mnie ogromna wartość i czuję się z tym dobrze, gdy inni odbierają mnie taką, jaką naprawdę jestem.
Co chciałabyś najbardziej zmienić w wizerunku zewnętrznym? Jakie atrybuty kobiecości są dla Ciebie najważniejsze? Co mogłabyś przekazać w tym temacie innym kobietom?
Wiem, że jestem doskonała taka, jaka jestem. Kocham i akceptuję swoje ciało i to, jak wyglądam. Jeśli jakieś części mojego ciała fizycznego wymagają jakiejś poprawy to wynika to jedynie z moich zaniedbań, czasem świadomych, a czasem nieświadomych. Chciałabym popracować nad sylwetką, by była bardziej smukła.
Wiem, że tych parę zbędnych kilogramów to wynik zajadania samotności, stresu czy siedzącego trybu życia. Nie obwiniam jednak siebie za to, bo wiem, że to wszystko to tylko kwestia czasu i zmiany nawyków. Gdy zadbam w pełni o swoją formę psychiczną, do normy wróci także forma fizyczna. Podoba mi się bardzo wiele w moim wyglądzie. Uważam, że atrybutem kobiecości są piękne, zadbane dłonie, usta, stopy, unikatowy kobiecy zapach a także uśmiech. Uważam, że o wiele bardziej kobiece jest uchylenie rąbka i pokazanie fragmentu uda w długiej sukni, niż mini ledwo zakrywająca pośladki. A odkryte, nagie ramię przy opadającym dekolcie bluzki jest o wiele bardziej zmysłowe, niż dekolt prawie do pępka. Kobiety, z całym szacunkiem, naprawdę, nie trzeba pokazywać światu swojego całego ciała. Nagość i seksapil niech dominują w sypialni a prawdziwa MOC kobiecości niech triumfuje na miejskiej ulicy, podczas niesienia zakupów czy w kuchni przy lepieniu pierogów. Moim zdaniem każda kobieta, dosłownie każda, bez względu na wiek, rozmiar, kształty ciała jest piękna. Jak to się mówi: „Nie ma kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane”. I z tym się zgadzam. My, kobiety, a zwłaszcza tak zwane „Matki – Polki” nie znajdujemy dla siebie czasu. Najpierw dzieci, mąż, pies, dom. A na siebie nie ma już czasu, albo… siły. Ponadto nie każda kobieta sobie zdaje sprawę z tego, że JEST piękna lub po prostu nie potrafi tego własnego uroku z siebie wydobyć. A mogą w tym pomóc inne osoby, specjaliści od wizerunku zewnętrznego, makijażu, fryzjerzy, styliści. Większość kobiet nie potrafi o siebie zadbać, bo nie jest do tego przyzwyczajona, bo uważa, że nie zasługuje. A to nieprawda. Każda z nas zasługuje na odrobinę luksusu, przyjemności, na to, by to ktoś inny zatroszczył się o nas. Chciałabym przekazać wszystkim kobietom, że powinny uwierzyć w siebie, wyjść z cienia, same zadbać o siebie oraz o swoje potrzeby i nie czekać na pozwolenie. Każda z nas ma wiele do zaoferowania światu. Każda z nas jest wyjątkowa i ma bardzo wiele do pokazania i przekazania innym. Jestem tego pewna. I kochane kobiety – uśmiechajmy się częściej. Piękny, szczery uśmiech jest bardzo kobiecy i więcej wart, niż diamenty.
W jaki sposób postrzegane jest kobiece piękno w obecnym, trudnym czasie?
Myślę, że w obecnym czasie, mimo trudnej sytuacji, pandemii coraz więcej kobiet zdobywa się na odwagę i pokazuje swoje naturalne, kobiece piękno. Coraz więcej pań decyduje się pokazać prawdziwą twarz czy figurę, bez retuszu czy wręcz bez makijażu i fryzury prosto z salonu fryzjerskiego. Kobiety zaczynają odkrywać swoje talenty, zdolności i pokazują je. Zaczynają głośno wyrażać to, co myślą. Przełamują tematy tabu, jakimi są: samotność, rozwód, samotne rodzicielstwo, bieda, brak pracy, depresja czy choroba nowotworowa. W ten sposób pokazują nie tylko swoją delikatną kobiecą duszę, wrażliwość, ale również ogromną siłę i moc, jakie mają w sobie. I to jest cudowne. Jest tak wiele pięknych, atrakcyjnych, dojrzałych, mądrych, dobrych i doświadczonych kobiet. Myślę, że świat stoi przed nimi otworem. Trzeba się tylko odważyć i otworzyć właściwe drzwi.
Wyobraź sobie, że malujesz swój portret, jakich kolorów używasz bez wahania? Jakie towarzyszą Ci odczucia?
Mój portret jest tak piękny, że aż trudno wyrazić go słowami.
Jestem kobietą z rozwianymi długimi włosami, które rozświetlają się w promieniach słońca. Idę, a właściwie płynę po łące pełnej traw i kolorowych, najróżniejszych polnych kwiatów, niczym pani Wiosna. Wokół fruwają ptaki, wydające różne odgłosy i kolorowe motyle. Niebo i przestrzeń wypełnia niesamowita paleta barw, we wszystkich możliwych odcieniach, niczym tęcza odbijająca się w odłamkach szkła. Słychać wszystkie odgłosy przyrody: szum zbóż, szelest liści, brzęczenie pszczół i trzmieli. W powietrzu unoszą się słodkie zapachy przeróżnego kwiecia i ziół. Moja zwiewna, długa jasna suknia układa się pięknie na moich kobiecych kształtach, odsłania lekko dekolt, smukłe ramiona i plecy. Moje bose stopy lekko dotykają skropionej poranną rosą ziemi. Moja twarz jest radosna i promienna, w oczach widać błysk i zachwyt nad otaczającym pięknem. Moje błyszczące usta układają się w uśmiech, pełen miłości i szczęścia. Moje dłonie spoczywają na piersiach, a serce przepełnione jest miłością do BOGA, SIEBIE i ŚWIATA oraz wdzięcznością za to co było, co jest i co będzie. Jestem bosko szczęśliwa…
Pięknie powiedziałaś o zapachu kobiecości, czy mogłabyś to rozwinąć? w czym jest ta ulotność, subtelność, pamięć?
Wiadomo, że każdy ma swój zapach, ale zapach kobiety jest tak subtelny i unikatowy, że nie da się go zapomnieć, ani pomylić z niczym innym. To nie tylko piękny zapach perfum na czystej skórze. To nie tylko zapach ciepła, bliskości, pożądania, namiętności, miłosnych igraszek. To także zapach przyjaciółki, podczas bliskich spotkań i rozmów o życiu. To także zapach dzieciństwa, pieczonego ciasta, barszczu, domowych pierogów. To także zapach rodzinnego domu, do którego się wraca po latach i ma się wrażenie, że wyszło się wczoraj. To nie tylko zapach matki, córki, babci, przyjaciółki, żony czy kochanki ale także zapach wspomnień.