fbpx
O relacjach

„Przestrzeń stworzona przez kobiety i dla kobiet…”

Kobiecość to siła i delikatność, to moc, której nikt i nic nam nie odbierze.”

(Hawamajsza)

Otwieramy dziś nową przestrzeń dla kobiet i o kobiecości. Myślę, że o męskości też dużo w tej przestrzeni się pojawi. Natomiast dziś fragment rozmowy z kobietą, która – jak określa sama – rodzi się na nowo. Jest nią Hawamajsza. Tak chce być nazywana.

Jakbyś opisała odczucie swojej kobiecości i czy możesz poczuć równowagę?

Myślę, że jeszcze w pełni nie czuję się kobieco. Czuję, że otwieram się w tej sferze. Cieszę się, że jestem kobietą. Cieszę się, że mam kobiecą figurę i atrybuty kobiecości. Lubię swoje ciało, skórę, siebie, ale nie odkryłam w sobie jeszcze tego, co na pewno jest, ale jest w głębi ukryte, zapomniane, niedoceniane. Jeszcze tego w sobie nie odkryłam. Nie odważyłam się, by to w pełni pokazać, nie emanuję tym. Tu nie chodzi o wygląd, ubiór, dodatki czy makijaż. Nie potrafię tego nazwać, to takie sensualne „coś”, co muszę odkryć sama. To takie ziarenko, głęboko zakopane, które muszę znaleźć, podlać, pielęgnować, zadbać o nie, a przy odpowiednich warunkach ono rozkwitnie.

Jaka jesteś dla siebie teraz?

Obecnie jestem dla siebie dużo bardziej wyrozumiała, niż kiedyś. Zaczynam o siebie bardziej dbać, staram się zauważać swoje potrzeby i zaspokajać je.

Mam dużo bardziej pozytywnych myśli na swój temat. Doceniam swoje zalety, a nad wadami i niedoskonałościami staram się pracować. Trudności traktuję jak lekcje do przerobienia. Lubię siebie, akceptuję siebie taką, jaka jestem i naprawdę kocham siebie. Zdałam sobie sprawę, że jestem dobra i zasługuję na to, co najlepsze. Jestem tego godna i jestem tego warta. Nie jestem ani lepsza, ani gorsza od innych. Mam prawo do szczęścia tak, jak wiele innych osób, które wiodą piękne i szczęśliwe życie. To sprawia, że lepiej czuję się sama ze sobą i więcej mogę dać innym.

Jak spoglądasz w lustro, co wtedy myślisz o sobie najczęściej?

Lubię siebie, nawet jeśli nie wyglądam pięknie. Wstaję rano, widzę w lustrze swoje zmarszczki, rozczochrane włosy i uśmiecham się. Patrzę sobie w oczy i mówię: „Jesteś świetna babka!”, „Jesteś silna, dasz radę!”. Kocham swoje ciało, takie, jakie jest. Dla mnie jest doskonałe. Jest tylko trochę przeze mnie samą zaniedbane, poturbowane, bo wiele wycierpiało, ale postaram się wynagrodzić mu to wszystko. Nauczyłam się przytulać siebie. Niedawno odkryłam, że poczułam ciepło swoich własnych dłoni. Dotykam całego mojego ciała z czułością, miłością, poczuciem bliskości. Przytulam siebie, jak najlepszą przyjaciółkę.

Czym jest moc kobiecości dla Ciebie?

Myślę, że wiele z nas nie zdaje sobie sprawy z mocy, jaką posiadamy. Moja kobiecość przez wiele lat była „uśpiona”. Pochłonięta sprawami domowymi i zawodowymi zapomniałam, że jestem kobietą. Zapomniałam, jaki dar otrzymałam. A to nie tylko dar macierzyństwa, za który z całego serca dziękuję. Kobiecość to o wiele więcej… Teraz się zatrzymałam i na wszystko patrzę zupełnie inaczej. Nie dostrzegałam tego, że kobiecość to coś jednocześnie lekkiego, delikatnego, zmysłowego, a jednocześnie coś dającego trwałość, pewność, stabilizację i poczucie bezpieczeństwa. Uważam, że kobiety mają ogromną siłę, a szczególnie wtedy, gdy dają sobie wzajemnie wsparcie i poczucie solidarności. Powinnyśmy się wspierać, a nie podcinać swoich skrzydeł. Kobiety są delikatne, ale właśnie ta delikatność daje im siłę. Kobieta jest w stanie bardzo wiele znieść, jest bardzo silna psychicznie, nawet jeśli wielokrotnie upada. Ale najważniejsze jest to, żeby wstać, żeby się podnieść i iść dalej. Czasem trzeba poprosić o pomoc i to jest w porządku.

W jaki sposób obecnie kobiety mogą pokazać swoją siłę i delikatność?

Myślę, że przede wszystkim trzeba zajrzeć w głąb siebie, pokochać i zaakceptować siebie taką, jaką jesteśmy. Skupić się na tym, w czym jesteśmy świetne, co jest w nas dobre i piękne. Rozwijać swoje talenty i pasje, zacząć cieszyć się tym, co mamy i dziękować za wszystko, co nas spotyka. Bądźmy prawdziwymi kobietami, z krwi i kości. Bądźmy dumne z tego, że nimi jesteśmy. Myślę, że nie bez powodu jesteśmy właśnie kobietami. Bądźmy dumne z naszych pięknych ciał, nieważne – mniej czy bardziej obfitych. Różnorodność jest piękna. Jaki świat byłby nudny, gdybyśmy wszystkie wyglądały tak samo.

Bo to jest prawdziwe, bo to jest nasze… Bądźmy prawdziwe, bądźmy sobą…